Podkoziołek po biskupiańsku

Tradycji stało się zadość, bowiem w Domachowie po raz kolejny odbył się tradycyjny podkoziołek w dawnym, biskupiańskim stylu. Dudy i skrzypce wygrywały wiwaty i oberki do późna, a sala Biskupiańskiego Gościńca wręcz pękała w szwach. Tegoroczna impreza, która odbyła się w sobotę 25 lutego, poszczycić się może rekordem frekwencyjnym, gdyż udział w niej wzięło blisko sto osób! Jak co roku zabawę rozpoczął krótki występ Biskupiańskiego Zespołu Folklorystycznego z Domachowa i Okolic, który w tym roku obchodzi swoje 45-lecie. Po kolacji natomiast już cała sala ruszyła do tańca i chociaż było ciasno, to wszyscy doskonale się bawili. Pod nóżkę przygrywały kapele dudziarskie z Biskupizny, z Chazów oraz zespół „Studzianna”. Nie mogło oczywiście zabraknąć części obrzędowej, czyli zbierania do talerza „na koziołka”. Z racji dużej ilości gości biskupiańska kawalerka niemal zdarła sobie gardła, powtarzając każdemu przyśpiewkę „Na koziołka trzeba dać, trzeba było cały roczek uskłodać!” Zabawa i tańce trwały do późnej nocy. Organizatorzy dziękują wszystkim za przybycie i wspaniałą atmosferę i już głowią się co zrobić, by kolejnym razem pomieścić jeszcze większą ilość uczestników.